O mnie
Aparat fotograficzny towarzyszy mi od kiedy pamiętam. Zaczynając od fotografii analogowej, później zwykłe małpki, oby małe, żeby móc uwieczniać chwilę. Bez aparatu nie ruszałam się z domu. Byłam nadworną fotografką rodziny i znajomych. Oprócz uroczystości weselnych (szaleństwa na parkiecie nie potrafiłam sobie odmówić), fotografowałam chyba już wszystko. Moment przełomowy nastąpił, gdy mąż kupił mi lustrzankę, niedrogą, używaną, pasującą do posiadanych przeze mnie starych obiektywów analogowych. Zaczęła się przygoda z portretem. Wycisnęłam z niej wszystko co mogłam. Z powodu ograniczeń sprzętowych, dla dobra klienta, rezygnowałam ze zleceń fotograficznych. Przyszedł czas na zmianę aparatu fotograficznego, zakup cyfrowych obiektywów oraz sprzętu komputerowego. Hobby nie najtańsze, więc trochę to trwało. W międzyczasie pomagałam znajomej w rozwoju firmy fotograficznej robiąc przez 4 lata za asystę, drugiego fotografa, selektora zdjęć, po fotografię i obróbkę zdjęć produktowych do internetu. W momencie, gdy dostałam propozycję poprowadzenia firmy stworzonej na potrzeby projektu artystycznego, zdałam sobie sprawę, że to nie to, że nie chcę być menadżerem tylko fotografem. Decyzja ta się utwierdziła w momencie, gdy ciężko zachorowałam. Szkoda życia na rzeczy zbędne!!! Wrodzony optymizm i miłość do fotografii pozwoliła mi przetrwać ten ciężki czas – spędziłam go na dokształcaniu się. Miliony (nie tysiące) tutoriali, webinarów, podkastów, warsztaty online i stacjonarne, kursy, książki oraz czasopisma fotograficzne towarzyszyły mi wszędzie w szpitalu, w poczekalniach, łóżku, na spacerze, wszędzie tam, gdzie nie miałam siły, żeby sięgnąć po aparat. Nie ma szans, żeby zgłębić tę dziedzinę wiedzy – jest jak kula śniegowa, pochłonęła mnie prawie bez reszty. Prawie, bo tę „resztą” to moment gdy przykładam wizjer aparatu do oka – następuje wybuch endorfin, a efekt ich działania odczuwalny jest na sesji. Z pełną świadomością nie ograniczam się do jednego gatunku fotografii (zgodnie z marketingowym trendem), każdy z nich dostarcza innych doznań, nie potrafię i nie chcę ich sobie odbierać!